Nie jest tajemnicą, że noworodki i małe niemowlęta (0-3 miesiące) śpią bardzo dużo, bo aż 14-17 godzin na dobę1, ale też często budzą się w nocy i ich sen jest raczej poszatkowany, ponieważ podyktowany jest przede wszystkim poczuciem głodu i sytości — nie ma w nim dużej regularności czy przewidywalności.

Do tego już w pierwszych miesiącach życia można zauważyć duże różnice między niemowlętami i ich potrzebami snu: niektóre będą potrzebowały nawet 19 godzin snu w ciągu 24 godzin, a inne tylko 11 godzin. Niektóre już w 3 miesiącu życia zaczną spać 8-11 godzin nieprzerwanie w nocy, a inne, jeszcze przez kilka miesięcy, będą musiały budzić się w nocy kilka razy, aby jeść.

Od czego zależy to, że dziecko zaczyna odróżniać dzień od nocy? Zaczyna spać o konkretnych godzinach i plan dnia jest w miarę przewidywalny? Aby odpowiedzieć na te pytania, musisz najpierw zrozumieć, jak działają dwa procesy, które regulują sen: proces homeostatyczny i rytm okołodobowy.

Co to dokładnie jest?

Proces homeostatyczny to taki proces, który, jak sama nazwa wskazuje, dąży do homeostazy, czyli równowagi w naszym organizmie. Zwany jest również presją snu albo ciśnieniem na sen. Oznacza to tyle, że im dłużej nie śpimy, tym większa jest presja snu. Dlatego też logiczne jest, że presja snu jest najniższa rano, po przespanej nocy i narasta w ciągu dnia pod wpływem naszych aktywności, aż osiąga swoje maksimum wieczorem, co z kolei sprzyja zaśnięciu. U noworodków i małych niemowląt cykle te są zdecydowanie krótsze, stąd potrzeba nawet kilku drzemek w ciągu dnia. Zbyt długi czas czuwania u tak małych dzieci (czas aktywności w wieku 0-3 miesięcy to mniej więcej 45-75 minut) może paradoksalnie powodować większe pobudzenie i problemy z zasypianiem. Warto mieć to na uwadze, by nie przemęczyć maluszka. Oznacza to, że u tak małych dzieci czasami starcza czasu jedynie na karmienie, przewijanie, krótki masaż czy leżenie na brzuszku i znowu jest pora na sen. To absolutnie normalne!

Rytm okołodobowy, zwany także rytmiką okołodobową, definiowany jest jako “stały wzorzec cyklicznej aktywności organizmu, zwykle trwający 24-25 godz.”2. Potocznie nazywany jest wewnętrznym zegarem w naszym mózgu (konkretnie w podwzgórzu), który pod wpływem światła i ciemności kontroluje to kiedy śpimy i kiedy czuwamy. Zegar ten wpływa nie tylko na nasz poziom pobudzenia, ale także na nasz metabolizm, tempo pracy, temperaturę ciała i aktywność hormonalną. Jednym słowem ma ogromny wpływ na to jak funkcjonujemy.

Tutaj mam dla Ciebie dwie wiadomości — złą i dobrą. Złą wiadomością jest to, że rytm okołodobowy jest poniekąd uwarunkowany genetycznie, czyli tzw. chronotyp wieczorny lub poranny jest po części poza naszą kontrolą. Ale dobrą wiadomością jest to, że te preferencje chronotypowe można wyodrębnić u dzieci w wieku przedszkolnym, dlatego też u noworodków czy niemowląt geny nie odgrywają jeszcze tak dużej roli3. Co więcej, rytm okołodobowy niezależnie od wieku, jest pod dużym wpływem czynników zewnętrznych, czyli czynników środowiskowych, które możemy kontrolować. Oznacza to, że po dokładnej obserwacji maluszka możemy mu pomóc spać o w miarę regularnych porach, w godzinach, które są dla niego odpowiednie.

Co możemy zrobić?

Oba procesy – proces homeostazy jak i rytm okołodobowy potrzebują czasu by dojrzeć.

Z każdym tygodniem życia dziecka będziesz mógł/mogła zaobserwować coraz dłuższe czasy aktywności, a między 6 a 12 tygodniem najpewniej zauważysz, że dziecko zaczyna odróżniać dzień od nocy, jego cykl okołodobowy zacznie wiązać się ze światłem, a jego mózg (dokładniej szyszynka) rozpocznie samodzielne wytwarzanie hormonu snu zwanego melatoniną. Pierwsze uregulują się noce, a z większą przewidywalnością drzemek czasami trzeba poczekać do 4-6 miesiąca.

Nie oznacza to, że musisz biernie czekać na poprawę snu. Absolutnie nie! Tak jak wspominałam wcześniej, możesz pomóc dziecku łagodnie wyregulować sen. Ważne jest, aby maluszek był wystawiany jak najwięcej na światło naturalne w ciągu dnia, a w nocy dobrze jest, by towarzyszyła mu ciemność, nawet podczas karmień. Gdy tylko dziecko przestaje robić kupkę w nocy (zazwyczaj w okolicach 4-5 miesiąca) nie ma potrzeby, żeby przewijać dziecko i tym samym włączać światło. Więcej informacji o tym jak pomóc dziecku odróżniać dzień od nocy przeczytasz tutaj  https://wyspanymaluch.pl/moje-dziecko-nie-chce-spac-w-nocy-mylenie-dnia-z-noca-u-noworodkow/

Sen jest w dużej mierze czynnością nawykową, jest regulowany przez aktywności rodziców, a dziecko dostraja się do swoich opiekunów. Dlatego też dobrze jest zadbać o regularny i przewidywalny harmonogram dnia. Dzieci uwielbiają “Dzień Świstaka” ponieważ ta przewidywalność ich mniemaniu równa się bezpieczeństwu! Spacery, posiłki, ćwiczenia na macie o regularnych porach pomogą dziecku szybciej wyregulować jego wewnętrzny zegar. Taka regularność pozwoli Ci “wyłapać” odpowiednie dla Twojego dziecka czasy aktywności i zaobserwować ile Twoje dziecko potrzebuje średnio spać w ciągu dnia. Pamiętaj jednak, że nie zawsze każdą drzemkę da się zaplanować ponieważ wiele czynników ma na to wpływ. Jednak im więcej regularności i przewidywalności tym większe prawdopodobieństwo sukcesu!

Nie będzie to nic nowego, gdy powiem, że każde dziecko jest inne. Rodzice, którzy mają więcej niż jednego Maluszka w domu doskonale wiedzą, o czym mówię. Dlatego też nie ma jednego przepisu na sen, który sprawdzi się w każdej rodzinie. Są pewne biologiczne podstawy, które są po prostu fizjologią i które są uniwersalne dla każdego z nas, takie jak wyżej wspomniany proces homeostazy i rytm okołodobowy. Jednak najważniejsza jest obserwacja maluszka, jakie czasy aktywności lub pora na sen są dla niego najlepsze, oraz regularność, przewidywalność i danie sobie czasu 🙂 Gdy mimo Twoich usilnych prób, po 5-6 miesiącu życia Maluszka sen i przewidywalność snu nadal są dla Was dużym wyzwaniem, zapraszam na indywidualne konsultacje. Postaram się spojrzeć na Waszą sytuację obiektywnym okiem i coś doradzić!  https://wyspanymaluch.pl/wspolpraca/

Autor: Sara Rogało, konsultantka ds. snu
www.wyspanymaluch.pl