Jesienne słońce słabsze, ale to wcale nie znaczy, że nasz poziom energii też ma być nisko i daleko na horyzoncie. Tym bardziej, że mamy październik – najdłuższy miesiąc w roku, bo jest zmiana czasu z letniego na zimowy i mamy COŚ ekstra! Dodatkowa godzina – całe 60 minut. Możesz to przespać, albo właśnie zrobić COŚ ekstra! Odlotowe, nietuzinkowe i październikowe propozycje dla mam. Zróbmy dobry miesiąc. 

Bez wymówek, jęczenia, wzdychania i narzekania. Ja wiem, ja wiem… dni krótsze, słońca mniej, energia i chęć chcenia robią rozgrzewającą herbatę – tyle dają radę!

I nie myśl sobie, że ja tryskam entuzjazmem, bo przy trójce dzieci, wrześniowej logistyce, by tydzień zamykał się w siedmiu dniach, po pierwszych katarach i z mężem, a raczej bez niego (delegacja tu, konferencja tam…). To sama mam chwilami ochotę i siłę już tylko na herbatę.  

Zatem przygotuję więcej i zapraszam! Trzeba sobie pomóc, niech to będzie taka suplementacja, coś co wzmocni, doda siłę, energię i chęć chcenia. A to jest właśnie coś ekstra! Lecimy! 

Odsapnij, uśmiechnij się, doceń się za:

  • Wrześniową logistykę – bo już działa, a do następnego września cały rok!
  • Przetwory. Ja królową przetworów nie jestem, ale lubię jeść. A październik to dynia, którą wprost uwielbiam, chyba pod każdą postacią. Zupy, dżemu, ciasta, placków, pestek.
  • Spacer z dziećmi – rześko, liście kolorowe, tu i ówdzie jakiś kasztan, który mi osobiście kojarzy się z początkiem roku akademickiego, a to fajne czasy były. Dzieciom kojarzy się ludzikiem, jeżykiem, żyrafą. Też super!
  • Spotkanie z przyjaciółką. To zawsze pomaga.
  • Pomyślenie o sobie – zrób badania, usg piersi, suplementuj się.
  • Przeczytaj książkę (odlotowe polecajki TU).

Aktywność, ruch i próbowanie nowych rzeczy. Wiesz jak to wygląda u mnie? Biegam, gdy syn ma trening piłki nożnej,  basen. Razem z dziećmi – oni z instruktorem, ja na torze obok, przybijamy sobie piątki pod wodą, a pole dance to już dla mnie. Kiedyś spróbowałam i bardzo mi się podobało. Sportowe endorfiny ogromne!

Oswój się z rutyną i przewidywalnością poniedziałków (dodatkowy angielski), wtorków (basen) itd. To pomaga i działa na korzyść Waszego planowania, uczy też samodzielności, odpowiedzialności.

Miej swoje rytuały – przybijanie piątek pod wodą, piosenki po drodze, podcast do prasowania, czas na to, co ważne.

By wspólnie wypić herbatę (proponuję do tego ciasto dyniowe).

Dać sobie czas, odpuścić i wyluzować.

By nie myśleć o WSZYSTKIM, a może wręcz myśleć o NICZYM. 

No i rozmowa z mężem, jak już wraca z tej delegacji, ale nie gdzieś tam między kuchnią a salonem o tym, kto jutro dzieci odbierze. Niech to będzie COŚ ekstra!

Tak jak ta ekstra godzina w październiku. Życzę tobie, by to naprawdę był odlotowy, dobry czas, z pięknym jesiennym słońcem, wielką, pomarańczową dynią, nietuzinkowym kasztanowym ludzikiem, dobrą książką, Dniem Nauczyciela, różańcem, oszczędzaniem, czy pyszną, rozgrzewającą herbatą. Z czymkolwiek kojarzy się tobie październik, niech to będzie dobry miesiąc. 

Autor: Karolina Choszcz, coach Odlotowa Mama