Tłusty czwartek to święto przez niektórych bardzo wyczekiwane. Przychodzę do was więc z poradami, o czym warto pamiętać w tym dniu, kiedy jesteś w ciąży lub karmisz piersią.

Pączki w tłusty czwartek to tradycja. Czy mam się jej oprzeć?

Pamiętaj, że pączki dostarczają nam sporej ilości węglowodanów prostych oraz tłuszczu (zwykle bardzo słabej jakości prozapalnego). A to nie jest wskazane w okresie ciąży i karmienia piersią. Kiedy na co dzień twoja dieta wygląda odżywczo, nie będzie problemu jeśli w tym dniu zamiast wybranego posiłku, zjesz jednego dobrej jakości pączka. Natomiast, kiedy masz nadwagę, cukrzycę ciążową, lub na co dzień twoja dieta opakowana jest w węglowodany, ciasta, ciasteczka, czekoladki, makarony, kluski etc., nawet jeden pączek, to nie jest dobry wybór. W tym czasie programujesz zdrowotnie i żywieniowo swoje maleństwo. Pamiętaj, że na każdym etapie ciąży przekazujesz mu wartości odżywcze z tego co jesz, lub ich brak. Dlatego bądź świadoma i z maleńkim rachunkiem sumienia podejdź do tego tematu.

Bardzo nie lubię wypisywania ile kalorii mają pączki/ faworki itd. w perspektywie ile muszę chodzić, pływać czy biegać, aby je spalić. Takie podejście budzi w nas niepokój. Buduje niezdrowe relacje z jedzeniem, co w ciąży ze względu na burzę hormonów, może być jeszcze silniejsze.

Przede wszystkim rozsądek

Nie patrz na to, czy dwa pączki w tłusty czwartek mają 500 czy 1500 kcal, tylko ile dostarczają nam fruktozy, glukozy, utwardzonych tłuszczy. Realnie popatrz na swoje żywienie i zastanów się czy na pewno musisz „świętować” ten dzień. 

A co gdy karmię piersią? Czy pączek może zaszkodzić maluchowi?

Kiedy twój maluszek ma problemy alergiczne, problemy z jelitami, dużo choruje, a ty karmisz go piersią, zastanów się czy nawet jeden pączek na tym etapie, to naprawdę dobry wybór. Natomiast, jeśli masz normowagę, z twoim dzieckiem nie dzieje się nic niepokojącego, na co dzień dostarczasz swojemu organizmowi szereg składników odżywczych i dbasz o odżywianie, pączek do kawy czy herbaty w ramach drugiego śniadania, nie spowoduje żadnych konsekwencji.

Pamiętaj: najważniejszy jest umiar!

Zdrowy człowiek – jeden pączek – jest okej! Zjem go, oprócz tego w tym dniu dostarczę pozostałych wartości odżywczych mojemu organizmowi. Bilans wyjdzie na zero.

Zdrowy człowiek – kilka pączków – tutaj już byłabym ostrożna. Pamiętaj, że dawka robi truciznę.

Osoba chora, z nadwagą, problemami jelitowymi – nawet jeden pączek może być niekorzystny i pociągać za sobą lawinę zdarzeń.

Podejmij samodzielną decyzję, czy naprawdę chcesz zjeść tego pączka, dobrej jakości. Czy jem go, bo taka jest tradycja, tak trzeba, albo ktoś mi przyniósł…

Pamiętaj, że wszystko jest dla ludzi. Jednak musisz być świadoma ile codziennie zjadamy produktów, które nie dostarczają nam prawie żadnych wartości odżywczych. Przez to nasz organizm jest już na tyle obciążony, że każde takie „święto”, powoduje tylko pogłębienie się naszych problemów zdrowotnych. 

Autor: Paulina Ciupka, dietetyk

Wejdź i zobacz nasz profil