Często spotykam się z całym wachlarzem różnych reakcji, od dużego entuzjazmu i zainteresowania, po dystans lub niechęć i negowanie metody hipnorodzenia, którą dosyć często wykorzystuję w mojej pracy – pracy położnej sali porodowej. Hipnoza porodowa – jak to z nią jest?

Opowiem Wam zatem o faktach i mitach, z którymi bardzo często się spotykam, a które dotyczą hipnozy porodowej. Odpowiem też na pytania, zadawane za każdym razem, gdy ktoś dowiaduje się, że jestem instruktorem hipnorodzenia.

1. Hipnoza porodowa to magia, czary, zabobon

Oczywiście jest to jeden z najczęstszych mitów. Hipnoza jest stanem naturalnym i bezpiecznym. Została uznana jako skuteczna metoda kliniczna przez wiele organizacji np. British Medical Association BMA, British Psychological Society. Metoda jest dosyć popularna w innych krajach. Hipnozę stosowało wiele znanych osób m.in. księżna Kate Middelton.

2. Poprzez hipnozę porodową można wpływać na ludzi wbrew ich woli, kontrolować umysł

Hipnoza jest stanem bezpiecznym. Nie da się jej użyć, aby kogoś kontrolować. Jeżeli ktoś nie czuje się bezpieczny w transie, to po prostu nie zrelaksuje się, nie wejdzie w ten stan. Gdybyśmy próbowali zasugerować w hipnozie coś, co będzie sprzeczne z normami społecznymi, kulturalnymi, moralnymi lub religijnymi osoby hipnotyzowanej, to ta osoba się natychmiast „obudzi”. Hipnotyzer tylko towarzyszy hipnotyzowanemu. To osoba w transie decyduje jak głęboko pozwoli sobie wejść w ten stan i ma nad tym całkowitą kontrolę.

3. Podczas hipnozy nie da się otworzyć oczu, poruszyć

W trakcie transu można mieć otwarte oczy, zmienić pozycję, podrapać się, kaszlnąć, kichnąć itp. To ty o tym decydujesz! Chodzi tylko o to, by pozycja była jak najwygodniejsza, tak aby można było się jak najbardziej zrelaksować. Zamknięte oczy mają pomagać odciąć się od nadmiaru bodźców z zewnątrz, ale nie jest to konieczny warunek. W porodzie kobieta rodząca może się poruszać, skakać na piłce, być masowana, korzystać ze wszelkich udogodnień, może rozmawiać z osobą towarzyszącą, położną, lekarzem. Zależnie od tego, co akurat będzie robiła, będzie zmieniała się głębokość transu. W porodzie można też wielokrotnie wchodzić i budzić się z hipnozy.

4. Hipnoza porodowa to sen

Trans nie jest snem. To stan głębokiego relaksu, coś pomiędzy snem a jawą, ten moment tuż przed zaśnięciem. Doświadczamy go też wielokrotnie w ciągu dnia. Na pewno kojarzycie stan „zawieszenia się”, myślenia o „niebieskich migdałach”. To krótkie momenty, gdy nasza świadomość odpoczywa. Może to być także stan maksymalnego skupienia się np. to skupienie, kiedy piłkarz szykuje się do strzelenia karnego i nie nie słyszy, nie zwraca kompletnie uwagi na hałas, kibiców i resztę otoczenia.

5. Po co mi hipnoza? Przecież umiem się zrelaksować sama

Każdej rzeczy w życiu trzeba się nauczyć. Relaksacji także. A im więcej się ćwiczy, tym większą wprawę się osiąga. Relaks na co dzień jest zupełnie czymś innym, niż sztuka rozluźniania się i bycia „tu i teraz” w porodzie. To coś do czego należy się dobrze przygotować, a hipnoza bardzo w tym pomaga. Relaks w zaciszu naszego, najbezpieczniejszego domu jest prosty. Natomiast odprężenie i rozluźnienie w porodzie, gdy co jakiś czas pojawiają się fale, a otoczenie nie jest nam aż tak dobrze znane, to sztuka, której trzeba się nauczyć. A gdy już to osiągniemy, poród będzie dużo bardziej prostszy i satysfakcjonujący.

6. Jak będzie wyglądała hipnoza porodowa? Położna weźmie zegarek lub inne wahadełko i porusza mi przed oczami?

Hipnorodzenie to nie zegarki i wahadełka. To słuchanie odpowiednich skryptów, przygotowanych specjalnie dla ciebie. Skrypt może być nagraniem, może też być czytany przez bliską osobę, partnera lub położną. Zawiera on specjalne sugestie i podpowiedzi, które pomagają osiągnąć relaks, spokój i rozluźnienie, tak bardzo potrzebne w porodzie.

7. Poród w hipnozie nie boli

Tego obiecać nie mogę. Doznania porodowe będą się pojawiały, są one niezbędne do urodzenia się maluszka. Hipnoza pozwoli spojrzeć na to z zupełnie innej strony, pogodzić się i poddać naturalnej, porodowej mocy. Nie spanikować. Owszem fale będą odczuwalne, silne, ale wiele kobiet opisuje poród jako pozytywne doświadczenie. Hipnoza pozwala zmniejszyć lęk. Wiele pań stosujących hipnozę, rezygnuje ze znieczulenia zewnątrzoponowego czy innych środków farmakologicznych. Mniejszy jest też odsetek cięć cesarskich.

Zapraszam także do przeczytania artykułu o roli osoby towarzyszącej w hipnoporodzie.

Autor: Aleksandra Dygas, położna, Instruktor Hypnobirthing International

Położna Aleksandra Dygas