Sezon na szczaw, rabarbar i szpinak za pasem. W wielu domach zagoszczą rabarbarowe drożdżówki oraz zupa szczawiowa. Letnie klasyki. Jednak wymienione rośliny mają zarówno wielu zwolenników jak i przeciwników. I nie mówimy tutaj o walorach smakowych, ale o zawartych w nich szczawianach.

Gdzie zatem leży prawda? Warto je wprowadzić do naszej diety, czy raczej unikać jak ognia? Czy powinny je spożywać kobiety w ciąży?

Szczawiany – czym są?

Kwas szczawiowy to związek antyodżywczy, który naturalnie występuje w żywności, głównie tej pochodzenia roślinnego. Jego największymi źródłami w naszej diecie jest rabarbar, szpinak, szczaw, ale również kawa oraz herbata.  Antyodżywcze działanie kwasu szczawiowego związane jest głównie z obecnością rozpuszczalnych szczawianów. Spożywany w nadmiarze może doprowadzić do powstawania kamieni szczawianowych w nerkach (czyli odkładania się szczawianów wapnia w nerkach).

Związek ten wraz z napotkanym wapniem łączy się w nierozpuszczalne kompleksy, które następnie wydalane są z organizmu w niezmienionej postaci.  To może doprowadzić do zaburzeń przyswajania wapnia z przewodu pokarmowego.  Natomiast jego niedobór w organizmie prowadzić może do zmniejszenia jego zawartości w kościach, zębach i innych tkankach organizmu. Wapń jest również jednym z podstawowych składników mineralnych niezbędnych do prawidłowego rozwoju płodu.

Kwas szczawiowy to związek antyodżywczy, który naturalnie występuje w żywności, głównie tej pochodzenia roślinnego. Jego największymi źródłami w naszej diecie jest rabarbar, szpinak, szczaw, ale również kawa oraz herbata.

Czyli najlepiej usunąć te produkty z diety?

Wiele osób, zwłaszcza kobiet w ciąży, po zapoznaniu się z możliwym negatywnym wpływem kwasu szczawiowego na nasze zdrowie, eliminuje produkty, które są jego największym źródłem bezpowrotnie. Jednak wcale nie trzeba podejmować takich rygorystycznych kroków. 

Na przykład: szpinak to źródło witaminy C, żelaza, potasu, magnezu oraz kwasu foliowego, a z kolei w rabarbarze znajdziemy dużą ilość błonnika, który usprawnia pracę przewodu pokarmowego. Szkoda byłoby pozbawić się tych cennych składników, rezygnując z wspomnianych warzyw. Jednak warto zachować umiar. Nie popadać w szaleństwo sezonu i nie spożywać na śniadanie, obiad, deser i kolacje produktów, bogatych w szczawiany. 

Jaka dawka jest zalecana?

W przypadku osób zdrowych, kwas szczawiowy dostarczany do organizmu w rozsądnych ilościach (ok. 50 mg dziennie) nie powoduje żadnych zagrożeń zdrowotnych. Należy jednak pamiętać o odpowiedniej podaży wapnia oraz optymalnym poziomie witaminy D w organizmie. Natomiast prowadzone badania wykazały, że produkty zawierające duże ilości szczawianów nie powinny znajdować się w diecie dzieci do drugiego roku życia oraz u chorych z przewlekłymi schorzeniami nerek, ale także wątroby czy trzustki.

Szpinak to źródło witaminy C, żelaza, potasu, magnezu oraz kwasu foliowego, a z kolei w rabarbarze znajdziemy dużą ilość błonnika, który usprawnia pracę przewodu pokarmowego.

Jak zatem można spożywać szczawiany?

Aby zapobiec niedoborom wapnia w organizmie, warto łączyć szczawiany z produktami bogatymi w ten składniki takimi jak mleko i przetwory mleczne, ale także orzechy laskowe, pistacje, migdały, suszone figi, morele. Natomiast jeżeli korzystamy z zamienników nabiału, należy wybrać najlepiej fortyfikowane – napoje roślinne, jogurty sojowe, tofu i inne. Na przykład idealnym rozwiązaniem jest: szpinak podany z mlekiem albo zupa szczawiowa podana z jajkiem. 

Ważne jest również odpowiednie nawodnienie organizmu – spożywanie odpowiedniej ilości wody zmniejszy oddziaływanie szczawianów. Należy pamiętać również, iż zawartość kwasu szczawiowego obniża się wraz z procesem obróbki termicznej (niektóre badania podają, że podczas gotowania w wodzie może dojść do zmniejszenia jego ilości nawet do 50%).
Bardzo istotnym elementem jest również odpowiedni poziom witaminy D w organizmie. Warto raz na jakiś czas wykonać badanie kontrolne, aby upewnić się, czy nie występują niedobory. 

Podsumowując, osoby zdrowe (nie chorujące na kamicę nerkową) nie muszą obawiać się szczawianów w swojej diecie, nawet w ciąży. Należy jednak pamiętać o łączeniu ich z produktami o wysokiej zawartości wapnia oraz niespożywaniu codziennie warzyw o wysokiej zawartości tego kwasu szczawiowego, takich jak: szpinak, rabarbar, szczaw itp. Warto również kontrolować poziom witaminy D w organizmie.

Autor: Natalia Żywalewska, dietetyk kliniczny, „Gotuj z dietetykiem”