Nareszcie lato! Czy Ty też tak samo jak ja czekasz cały rok na długie, słoneczne dni i ciepłe, letnie wieczory? Pogoda zdecydowanie nastraja na wakacyjne wyjazdy nad polskie morze, jeziora albo w góry. A może jesteś zwolennikiem zagranicznych wycieczek do innych europejskich krajów albo dalszych wyjazdów do bardziej egzotycznych destynacji? Niezależnie gdzie się wybieracie na rodzinny wyjazd, możecie zadbać o dobry sen waszego dziecka. Poniżej znajdziesz kilka praktycznych porad, które łatwo wdrożyć w życie.

Jednodniowa wycieczka samochodem

Jeżeli planujecie wyjazd w pobliskie miejsce na jeden dzień, można wyruszyć podczas porannej drzemki i wrócić wieczorem, tak żeby dziecko zasnęło już na noc w samochodzie;

Jeżeli maluszek jest już tylko na jednej drzemce, można wyruszyć w południe podczas drzemki albo zupełnie rano, zaraz po przebudzeniu i śniadanku tak, żeby nie wpadła krótka drzemka, która może rozregulować  cały harmonogram dnia;

Jeżeli jednak zdecydujecie się pojechać gdzieś między drzemkami, warto zapakować coś atrakcyjnego na podróż — naklejki, książeczki do malowania wodą, magnesowe puzzle, rysiki i inne fajne gadżety.

Dłuższa podróż samochodem

  • jeżeli to możliwe dobrze jest, żeby pierwsza drzemka odbyła się w domu. Pozwoli to dziecku wystarczająco się zregenerować i przygotować na dłuższą podróż. Pamiętajcie, że drzemka w ruchu — w samochodzie czy wózku — nigdy nie będzie tak samo regenerująca jak drzemka w swoim pokoju, łóżeczku, z idealnymi warunkami na sen.
  • dobrze wyruszyć chwilę przed porą drzemki tak, aby dziecko zdążyło się wyciszyć przed snem;
  • jeżeli planujecie wyjazd na noc, przygotujcie maluszka tak samo, jakbyście przygotowywali go na sen w domu — kolacja, kąpiel/higiena, mycie ząbków, pieluszka, piżamka, książeczki itd. i wsiadacie do samochodu! Większość dzieci zasypia mocniejszym snem pod wieczór i jazda samochodem jest mniej stresująca dla rodziców!

Niezależnie czy jedziecie na krótką wycieczkę, czy planujecie dłuższą podróż samochodem, warto zabrać ze sobą przenośny generator szumu — jakiś mały głośniczek albo stary telefon z nagraniem szumu. Dlaczego może to pomóc we śnie dziecka, przeczytacie tutaj:
wyspanymaluch.pl/jak-wyciszyc-dziecko-czyli-o-szumie-i-jego-kolorach/

Pamiętajcie również o ulubionej przytulance, smoczku czy pieluszce. Jeżeli wasz fotelik nie ma zadaszenia, dobrze jest zamontować zasłony na okna, które nie tylko uchronią przed ostrym letnim słońcem, ale również pomogą wymienić samochód na drzemkę.

Wycieczka zagraniczna samolotem

  • Jeżeli wyjeżdżacie gdzieś, gdzie jest 1-3 godz. różnicy w czasie to nie musicie robić nic wcześniej;
  • Jeżeli jedziecie na zachód, możecie skorzystać z późniejszej wspólnej kolacji i położyć dziecko spać o tej samej porze co zwykle, tylko że w nowej strefie czasowej: czyli np. jeżeli dziecko chodzi spać o 19:30, to w Bułgarii będzie to teraz 20:30.
  • Jeżeli podróżujecie na wschód i nie chcecie tak wcześnie kłaść dziecka spać, a Maluszek jest bardzo wrażliwy na zmiany — przesuwajcie porę snu nocnego codziennie o 15-20 minut aż dojdziecie to zwyczajowej pory snu nocnego. U dzieci, które dobrze radzą sobie ze zmianami, od razu przesuńcie porę snu nocnego;
  • Sprawa trochę bardziej się komplikuje przy zmianach większych niż cztery strefy czasowe, czyli np. wycieczki do Ameryk lub Azji. Przy tak dużych zmianach można (ale nie trzeba!) wprowadzać zmiany na kilka dni przed wyjazdem przesuwając porę snu nocnego oraz drzemek o ok. 15-20 min każdego dnia w odpowiednią stronę, czyli wcześniej lub później;
  • Przy takich podróżach najważniejsza jest odpowiednia ekspozycja na światło i ciemność, aby wyregulować wewnętrzny zegar, czyli tzw. rytm okołodobowy. Warto jak najszybciej przestawiać się na czas lokalny nawet jeżeli oznacza to tymczasowy deficyt snu związany z planowaną poranną pobudką. Zazwyczaj potrzeba kilku dni — zegar wewnętrzny przesuwa się o ok. 1 strefę czasową dziennie;
  • Jeżeli podróżujecie na zachód, czyli np. do Stanów czy do Dominikany będzie wam zależało (cofamy się w czasie), żeby wystawiać dziecko na światło w godzinach wieczornych i zaciemniać pomieszczenie w godzinach porannych. Tak. żeby dziecko, które normalnie budzi się o 7 rano czasu polskiego, nie zaczęło wstawać o 1 w nocy czasu lokalnego;
  • Jeżeli podróżujecie na wschód to tzw. jet lag, może być bardziej dotkliwy, bo presja snu może pojawiać się dopiero po północy czasu lokalnego, a rano potrzeba dosypiania może być silna. W tej sytuacji warto codziennie nastawiać budzik coraz wcześniej, aby jak najszybciej dostroić się do czasu lokalnego.

Niezależnie dokąd chcecie pojechać, nie pozwólcie, żeby strach przed snem dziecka w podróży wpłynął na Waszą decyzję o rodzinnych wakacjach! Najważniejsze, żeby zadbać o odpowiednie wyspanie się przed podróżą, odtworzenie warunków panujących na sen na co dzień, praktykowanie tych samych rytuałów okołosennych oraz utrzymanie w miarę stałego rytmu dnia na miejscu.